Adirondack Mountain (wrzesień 2010)
Jesień, najpiękniejsza pora roku, nie pozwala nie pojechać gdzieś w góry. W związku z tym, że mam tylko 1 dzień wybieramy pobliskie (5 h jazdy w jedną stronę) Adirondack Mouintain.
Im bliżej było do celu tym bardziej utwierdzałam się w przekonaniu, że był to dobry pomysł. Kolory są tak intensywne, że wydają się aż nieprawdopodobne. Do tego świeci słońce, po niebie płyną cumulusy, delikatny wiatr – idealnie na wędrówkę.
Bez jakiegoś konkretnego celu, po prostu wychodzimy na szlak, przecież każdy gdzieś prowadzi. Po niedługim czasie docieramy do Mt. Giant (1410 m n.p.m.), skąd roztacza się tak piękny widok, że aż trudno stąd się ruszyć. Spędzamy tu dłuższą chwilę. Nie ma gdzie się spieszyć, bo przecież tak pięknie.
Czas: wrzesień 2010
Czas: 1 dzień
Ekipa: Marek, Goł i Lola (pies)