Obrazy malowane przez sztuczną inteligencję

skok do Wenecji

DSC_0449Rok temu w podobnym nawet okresie, miała miejsce taka sytuacja, że będąc w Słoweni wyskoczyłam na 3 godziny na nocną sesję zdjęciową Triestu w odbiciach kałuży… czyżby w tym roku historia miała się powtórzyć? Ano nie zupełnie, ale inspiracja była. Po zakończeniu oficjalnej części spotkania opcje były dwie: albo normalnie wrócić do domu jak wszyscy, albo wymyśleć jakąś atrakcję gdzieś opodal. Padło na Wenecję. Rano skoro świt, a nawet jeszcze dużo przed nim, wzięłam taksówkę, tak żeby mnie zawiozła na pierwsza stacje kolejową po stronie włoskiej w miejscowości Gorizia DSC_0490(wbrew pozorom nie koszatowało to bardzo dużo), tam złapalam pierwszy pociąg, który już bezpośrednio zawiózł mnie do Wenecji (ok. 2 h). Tam zostawiłam bagaż w przechowalni na dworu, zakupiłam mapę (choć i tak chodziłam bez niej) no i czas na zakosztowanie tego miasta. Mam na to pół dnia (przed odjazdem autobusu do Polski). Na pewno wystarczy.

DSC_0526Spaceruję uliczkami, im mniejsze, węższe, mniej zatłoczone tym lepiej. Najciekawsze te ślepe, które kończą się gdzieś kanałem. W takich zakątkach można było zobaczyć jakąś zaparkowaną gondolę, ze zmęczonym gondolierem… na pewno ciekwszy widok (nie tylko pod kątem ciekawego kadru na zdjęcie). DSC_0477No więc tak sobie spaceruję troche bez celu (choć właśnie takie spacerowanie było celem), bez spinania się, bez pośpiechu… jest czas na kanapke, jest czas na lampkę wina, jest czas na posłuchanie miejscowego grania na żywo, czas na zdjęcia… na wszystko. Po paru godzinach próbuje zlokalizować się na mapie. Okazuje się, że jestem całkiem blisko Placu Świętego Marka, a więc zamierzam tam iść. DSC_0451Tłumy, takie jakich dawno nie widziałam. Nieprawdopodobne. Szybko wycofałam się w te cichsze zaułki. Cóż rzec? Ano, ciekawa ta Wenecja. W takim mieście jeszcze nie byłam. Jakby tak jeszcze 90% tłumu mniej to było by to chyba najbardziej urokliwe miasteczko. Ciekawe jak wygląda Wenecja nocą? to dopiero musi być tajemnicze i mroczne (od razu przyeszdł mi na myśl film „Śmierć w Wenecji„). Ciekawe też czy gondolierzy muszą miec jakies prawo jazdy? Trzeba będzie kiedyś tam wrócić o sobie odpowiedzieć na te pytania. Wracam do domu jednak z uczuciem dosytu i pełnej satysfakcji z dobrze wykorzystanego czasu.

DSC_0429

Ekipa: Goł
Termin; Październik 2013
czas: 8 godzin