Obrazy malowane przez sztuczną inteligencję

Wokół najpiękniejszego odcinka Doliny Sanu rowerem

DSC_0094

Kiedy duża i mała obwodnica bieszczadzka zakorkowana, szlak na połoninę zatłoczony, a nad Soliną gwarno… cóż można robić w tych Bieszczadach i gdzie złapać oddech? Warto wtedy wsiąść na rower i eksplorować bieszczadzkie zakamarki z siodełka. Stare drogi, malownicze stokówki czy leśne dukty bez wątpienia zapewnia nam ciszę a przede wszystkim spokój oraz dostarczą niezapomnianych wrażeń… a tego właśnie potrzebowaliśmy.

W Bieszczadach jest wyznaczonych dziesiątki kilometrów tras rowerowych. Są one o różnym stopniu trudności, o różnej długości, najczęściej zaprojektowane w postaci pętli i to po mało ruchliwych drogach. Wszystko to sprawia, że jest to rejon idealny dla nawet najbardziej wymagającego rowerowego turysty. Trasy bardzo dobrze opisane są w przewodniku „Bieszczady na rowerze. Najatrakcyjniejsze trasy bieszczadzkie”. Znajdziemy tam dokładny opis techniczny trasy ze wskazówkami dojazdu i atrakcji turystycznych jakie możemy zobaczyć po drodze, kilometraż trasy oraz jej profil wysokościowy (z podaną sumą przewyższeń)… ale najlepiej to jest się chyba zgubić po prostu… każda droga jest piękna :)

DSC_0032W wielu przewodnikach turystycznych czy portalach internetowych trasa rowerowa wokół Doliny Sanu określana jest numerem jeden wśród bieszczadzkich tras rowerowych. Trasa biegnie od Sękowca – rezerwat Hulskie – Smolnik n.Sanem – Dwerniczek – Dwernik – Chmiel – i wraca do Sękowca, zamykając się w pętlę o długości ok. 40 km. My rozpoczynamy w Rajskim i tam też kończymy. San na tym odcinku wije się niczym wstęga u podnóży Otrytu i jest uznawany za najpiękniejszy odcinek rzeki. Mimo upału okrutnego jaki panował tego dnia i tak samą radość czerpaliśmy z tego dnia :)

DSC_0057DSC_0069Trasa jest propozycją dla tych którzy cenią piękno przyrody oraz spokój. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że na całym odcinku biegnącym drogą szutrową przez las, nie spotkamy nikogo (mieliśmy to szczęście). A przy odrobinie szczęścia spotkać możemy nawet węża Eskulapa, niedźwiedzia, wilka czy innego przedstawiciela dużych ssaków (na szczęście chyba nie spotkaliśmy). Warto tutaj zsiąść z siodełka i przespacerować się ścieżką przyrodniczo-dydaktyczną Hulskie, czy też odwiedzić pozostałości po wsi Tworylne i Krywe, które uchodzą za najbardziej malownicze miejsce w Bieszczadach. Ruiny cerkwi w Krywem…. bajka….

Ekipa: Czesiu, Goł
Dystans: 35 km
lącznie w górę: 800 m